Ibrahim Abdul Muhammad bin Laballah (ur. ?, zm. luty 2075) to prezydent Santocka. Arab, Syn Abdullaha, ojciec Asili. Jego imiona oznaczają po arabsku Abraham Sługa Pełen Chwały.
Potwierdza, że apokalipsę w schronach mogli przeczekać tak naprawdę głównie ludzie bogaci i wpływowi. Wiadomo, że on i jego ojciec przeżyli wojnę w prywatnym schronie, gdyż mieli na to środki.
Ubiera białą szatę i czarno-białą arafatkę jak przystało na bogatych Arabów.
Zginął w wybuchu spowodowanym przez zamachowca-samobójcę, który wszedł zaraz po Niemym i Rudej do jego gabinetu. Zdążył skierować bohaterów do swojej córki w Chwalęcicach.
Jego ostatnimi słowami był fragment Koranu podczas modlitwy:
„Kiedy niebo się rozerwie i będzie posłuszne swojemu Panu, a tak uczynić należy; Kiedy ziemia będzie wyrównana i wyrzuci to, co jest w niej i stanie się opustoszała, będzie posłuszna swojemu Panu, a tak uczynić należy...” (84:1-5)
Okazuje się, że zamach został zorganizowany przez mafijną rodzinę Pastallo z Poznania.