Polskie pustkowia Wiki
No edit summary
(zmiana długości i wagi)
Tags: Visual edit apiedit
 
(One intermediate revision by the same user not shown)
Line 2: Line 2:
 
|innenazwy =
 
|innenazwy =
 
|wysokość =
 
|wysokość =
|szerokość = kilka-kilkanaście centymetrów
+
|szerokość =
|długość =
+
|długość =3 m
|waga = 28 g
+
|waga = kilkadziesiąt kg
 
|nastawienie = neutralne - wrogie
 
|nastawienie = neutralne - wrogie
 
|występowanie = pustynie, mokradła
 
|występowanie = pustynie, mokradła
Line 20: Line 20:
 
[[Category:Mutanty]]
 
[[Category:Mutanty]]
 
[[Category:Radiation]]
 
[[Category:Radiation]]
  +
[[Category:Gady i płazy]]

Latest revision as of 14:20, 9 April 2017

Wąż
Długość: 3 m
Waga: kilkadziesiąt kg
Nastawienie: neutralne - wrogie
Występowanie: pustynie, mokradła
Zagrożenie (0-5): 1-3, trujące
Szacowana populacja: setki tysięcy

Węże (Serpentes) to beznożne gady charakteryzujęce się wydłużonym, beznogim ciałem i aparatem szczękowym umożliwiającym niezwykle szerokie rozwarcie szczęk, a co za tym idzie połykanie ofiar w całości, brakiem błony bębenkowej i ucha środkowego. Są mięsożerne i połykają ofiary w całości. Występują gatunki jadowite.

Pojawiają się w grze Radiation.

Wąż tunelowy[]

Teraz to już nie krety, ale węże są prawdziwym zmartwieniem ogrodników. Te gady, długie nawet na trzy metry zostawiają w ziemi takie tunele, że głowa mała. A i zabić potrafią, gdy czują się zagrożone. Potem uciekają do jakiejś jamy i tam trawią przez kolejny tydzień swoją zdobycz. A potem wyruszają na kolejne łowy.

Podróżnik

Wąż wodny[]

- Budzisz się leniwie, przeciągasz się, ziewając. W końcu wstajesz, by spojrzeć przez okno; piękny dzień. Jak tego nie wykorzystać? Pójdziesz sobie z wędką nad jezioro, połowisz rybki, pokąpiesz się, ponurkujesz zapominając o troskach doczesnego świata... Ha! Chciałoby się? Co nie, kurwa? Nie, mój przyjacielu. Takie marzenia odstaw sobie na bok. A to dzięki wężom wodnym. Tak, tak. Wężom wodnym. W Polsce było trochę odmian tego świństwa jeszcze przed wojną, a zaraz po niej kochane zmiany genetyczne musiały sprawić nam kolejny prezent. Bo jak mogły tego nie zrobić? Mamy teraz cztero-, a nawet sześciometrowe paskudztwo. Zasuwające po wodach z taką szybkością, że do płynie do Ciebie z drugiego końca jeziora, zanim zdążysz powiedzieć "Tutaj, kurwa, jestem". Zatoczy koło, a potem obwiąże się wokół Ciebie. Wciągnie pod wodę i zwyczajnie utopi. Wtedy to już jesteś podany do stołu. Skurwiel połknie Cię w całości, a jego soki trawienne będą się tobą rozkoszować przez kolejny tydzień. Gdy zaś skończy się tobą bawić, po prostu wypluje Cię gdzieś na lądzie. A raczej to, co z Ciebie zostanie. No, niestety, kolego, ale kąpielówki Ci się nie przydadzą...

Podróżnik